niedziela, 6 stycznia 2013

Rozdział Dziewiąty

IX.
 Hermiona siedziała na ławce, na dziedzińcu przeglądając swoje notatki. Było chłodno, wiatr wiał porywiście ale przynajmniej nie zbierało się na deszcz. Dziewczyna czekała na Toma, który zaraz miał skończyć zajęcia Opieki Nad Magicznymi Stworzeniami. Od kilku dni wciąż nie potrafili usiąść i dokończyć projektu na zielarstwo. Obiecali go profesor Sprout by dostać dodatkową ocenę. Kiedy zadzwonił dzwonek z Zakazanego Lasu wyłoniła się grupka uczniów. A gdy ujrzała kasztanową czuprynę, uśmiechnęła się mimowolnie i spuściła wzrok by znów przejrzeć kartki.
- Hej. Widzę, że dzisiaj nic ci nie przeszkodziło.- stwierdził Krukon z uśmiechem, po czym usiadł obok niej.
- Jak widać- mruknęła i dodała rzeczowo.- Masz swoje materiały?
- A tak- przypomniał sobie chłopak i sięgnął do swojego plecaka.
Wyjął z niego grubą teczkę i podał ją dziewczynie. Hermiona przyglądała się temu przez chwilę.
- Przecież ty już prawie wszystko zrobiłeś.- jęknęła zawiedziona.
Ten roześmiał się cicho i objął ją ramieniem.
- Przepraszam, to było silniejsze ode mnie. Tak naprawdę większość zrobiłem tamtego popołudnia, kiedy wystawiłaś mnie przez Irytka.
Szatynka zręcznie uwolniła się od uścisku przyjaciela. Z jego ręką na ramieniu czuła się niezręcznie.
- No wiesz co...Następnym razem ja ciebie tak wykiwam. I co ja mam zrobić z tym?- spytała unosząc swoje notatki w górę.
- Daj spokój. Coś z nich na pewno wykorzystamy.- uciszył ją Tom.
Nagle twarz Hermiony rozjaśniała, ujrzała dwójkę idących gryfonów. Para rudowłosych bliźniaków w szkarłatnych strojach do gry w quidditcha kierowała się w stronę boiska. Uśmiechnęła się jeszcze szerzej gdy oboje pomachali w jej kierunku. Odwzajemniła gest i cicho westchnęła przyglądając się oddalającym się przyjaciołom. Tom również milczał, ponuro wertując papiery. Niezbyt podobała mu się entuzjastyczna reakcja szatynki.
  ~
  Fred i George pojawili się na boisku, gdy reszta drużyny już trenowała. A ku nim jak torpeda kroczyła rozwścieczona Angelina.
- Gdzie wyście byli!? Trening trwa już pół godziny, a nie ma naszych pałkarzy!
- Przepraszamy, kapitanie.- wybąkali.
- Co macie na swoje usprawiedliwienie? Hmm, George?
Bliźniak z wysiłkiem spojrzał jej w twarz.
- Zapomnieliśmy.
- Zapomnieliście!?- krzyknęła zgorszona.
- Pracowaliśmy nad nowym projektem. I na dodatek musieliśmy dopracować bąbloduszki- tłumaczył spokojnie Fred.
Policzki Gryfonki przybrały barwę mocnej czerwieni.
- A trening!? Tylko słyszę o tych waszych wygłupach i projektach! O drużynie już zapomnieliście!? Dziś za karę zostaniecie dwie godziny dłużej niż reszta...
- Ale Angelino...- zaczął Fred.
- Żadnego Ale! Niedługo zaczyna się nowy sezon i pierwszy mecz rozgrywany jest ze Slytherinem. Musicie wziąć się w garść!- powiedziała dobitnie i odwróciła się napięcie by wrócić do reszty drużyny.
- Ale ja się już z kimś umówiłem.- dokończył cicho bliźniak i westchnął cicho.
George poklepał go pocieszająco po ramieniu.
- Bierzmy się do roboty stary.
~
  Hermiona siedziała w Pokoju Wspólnym nad lekcjami. Było już późno, ale miała do napisania długi esej na eliksiry. Zresztą nie tylko swój. Harry i Ron zasnęli pisząc swoje prace. Szatynka westchnęła cicho. I tak pewnie by im pomogła, nawet gdyby nie zapadli w sen. Odłożyła swoją pracę i sięgnęła po wypracowanie rudzielca. Wtedy też do dormitorium weszło dwoje bliźniaków. Byli cali mokrzy od potu i ubrudzeni błotem. Oddychali ciężko. Widząc Freda przypomniała sobie, że miała wytłumaczyć mu wcześniej Historię Magii. Ale obydwoje byli tak zajęci, że ich plany legły w gruzach, ona miała eseje, a on trening. Hermiona podniosła się z kanapy i po chwili spytała:
- Co się wam stało?
- Harry ci nie powiedział?- wydyszał zdziwiony George.
- A no tak. Angelina. Wpadła tu jak torpeda.
Fred skrzywił się słysząc imię kapitana.
- Co ty nie powiesz? O mało nas nie wywaliła z drużyny.
Gryfonka spojrzała na nich pocieszająco, a gdy zniknęli na schodach wróciła do pisania. Pół godziny później Fred wrócił na dół. Ubrany był w szare dresy i pomarańczową koszulkę. Jego włosy były wilgotne i skapywały z nich pojedyncze krople wody. Uśmiechnął się na widok pół-śpiącej szatynki piszącej ostatnie zdania wypracowania Harry'ego.
- Jeszcze nie śpisz?- spytał.
Uniosła wzrok i ziewnęła.
- Nie, ale już kończę, więc nie marzę już o niczym innym tylko o swoim łóżku.
Rudzielec usiadł koło niej i pochylił się nad rozłożonymi papierzyskami.
- I zrobiłaś to wszystko dzisiaj?- wykrzyknął zdziwiony.- Przecież to kupa roboty.
- Ciszej.- przypomniała mu patrząc na śpiących przyjaciół.
- A no tak.- wyszeptał.- Nie możemy budzić naszego nauczyciela, bo się zemści na nas na jutrzejszych zajęciach.- wyszeptał kiwając głową.
Dziewczyna parsknęła śmiechem. A Fred uśmiechnął się figlarnie, patrząc prosto w jej brązowe tęczówki.
- Idź już spać Hermiono. Za bardzo się dzisiaj napracowałaś.- nakazał jej z troską w głosie i delikatnie pogłaskał ją po policzku.
Gryfonka zawstydzona spuściła wzrok.
- Oj tam.- machnęła ręką.- Mogłabym zrobić jeszcze kilkadziesiąt takich esejów.
Bliźniak uśmiechnął się łagodnie.
- Nie wątpię. Ale nawet ty potrzebujesz snu.
Szatynka westchnęła.
- Dobrze, tato.- powiedziała i podniosła się z kanapy.
Tamten wytknął jej język, a ona jeszcze raz się roześmiała i pobiegła schodami na górę do dormitorium dziewcząt. Fred siedział tam jeszcze przez chwilę przyglądając się zabawnym płomieniom w kominku wsłuchany w szybkie bicie swojego serca.
~
  Następnego dnia po południu odbyło się kolejne spotkanie G.D. Harry uśmiechał się szeroko, ucząc swoich przyjaciół jak walczyć, powracała do niego jakaś nowa pozytywna energia. Każdemu z osobna tłumaczył jak powinni to robić i jakich błędów nie popełniać. Tego dnia oznajmił, że zaczną ćwiczyć zaklęcie ogłuszające.
- Ustawcie się w parach.- nakazał.
Tom odszukał wzrokiem Hermionę. Chciał, tak jak zawsze zresztą, ćwiczyć z nią. Nagle cały zesztywniał. Ujrzał, że przyjaciółka stoi koło jednego z rudych bliźniaków, a on tłumaczy jej coś rozweselony. Kiedy usłyszał jej śmiech, zacisnął pięści. Głupi Weasley.
Jednak z dalszych przemyśleń wyrwał go rozmarzony głos.
- Nie masz jeszcze pary?
Zaskoczony spojrzał na blondwłosą Krukonkę. Pomyluna czekała na jego odpowiedź.
- Nie.- odparł, a jego wzrok padł na jej dziwaczny naszyjnik.
- To świetnie.- stwierdziła i stanęła koło niego.
Znał ją od wielu lat. Często widział jak jego rówieśnicy się z niej nabijają. Jednak nigdy nie opowiedział się po żadnej ze stron. Luna Lovegood była może dziwna, ale nikt nie zasługiwał na aż tak złe traktowanie. Jeszcze raz spojrzał na naszyjnik dziewczyny, ona to zauważyła i uśmiechnęła się lekko.
- To talizman.- wyjaśniła.- Na nargle.
Nie miał pojęcia co to są nargle, ale kiwnął nieznacznie głową. Rzucił ukradkowe spojrzenie na Gryfonkę. Czy ona nie widziała, że ten chłopak się do niej zaleca? Nagle coś mu podszepnęło. A jak jej to nie przeszkadza? A może ona właśnie tego chce? Po zajęciach kiedy większość wyszła, została tylko grupka przyjaciół z Gryffindoru. Potter, Weasleyowie i Hermiona. I Tom. Chłopak udał, że szuka czegoś w plecaku, ale ukradkiem przyglądał się szatynce. Gryfonka pogrążona była w rozmowie z Ginny i George'm. Wtedy też Fred podszedł do niej od tyłu i objął ją w pasie. Po czym szepnął jej coś do ucha. Ona zaczęła tupać nogami ze złości i krzyczeć na niego:
- Weasley, ty potworny głupku! Wariacie, jak mogłeś!?
Tom zamarł na chwilę. Może zaraz go odrzuci i obrazi się na niego chociaż na chwilę? Żałował, że wtedy jak naprawdę się pokłócili namawiał ją do zgody z przyjacielem. Tak przyjacielem, akurat. Cała trójka śmiała się z zachowania Hermiony, a Fred cmoknął ją w policzek. Dziewczyna lekko się zarumieniła i uwolniła się z uścisku bliźniaka.
- Czuję się urażona.- powiedziała, lecz z tonu jej głosu dało by się wywnioskować co innego.
Bliźniacy i Ginny zataczali się ze śmiechu. Nagle koło nich stanął Harry i Ron.
- Dobra moi drodzy. Koniec tej sielanki.- stwierdził nauczyciel, po czym gdy zauważył obecność Krukona, dodał.- Chodź, Tom, bo znając życie Filch zaraz zacznie się tu kręcić.
Chłopak kiwnął głową i skierował się do wyjścia. Jeszcze raz spojrzał na Hermionę. Tym razem jednak ujrzał, że i ona spogląda ku niemu. W jej brązowych oczach dało się ujrzeć skruchę. Spowodowało to, że znów coś się w nim zagotowało. Nie potrzebował współczucia, zwłaszcza od niej. Tak bardzo ją lubił, miał nadzieję, że i ona czuje to samo. Lecz niestety, było inaczej. Tom nie był ślepy. Ale już wiedział co ma zrobić. Miał pomysł na zemstę. 

Helloł Czarodzieje ;*. Jak wam mija czas w Nowym Roku ^^? Mam nadzieję, że jeszcze wytrwaliście przy swoich postanowieniach, bo ja już podupadłam ;p. Dziękuję bardzo Wszystkim komentującym i Wam Wszystkim jeśli jeszcze czytacie moje wypociny. Dzisiejszy rozdział dedykuję Natalii- Nejtowi z facebookowego fanpage'a Kolejny Weasley? Mnożycie się jak Gnomy., Paulinie.S (Dauntlessowa bransoletka jest cuuudowna ;*) i dla Sandry014 oraz ~Rose. A teraz inna sprawa. Bardzo mi zależy na waszych komentarzach, każdy może komentować nawet anonimy. Ale coraz częściej się zdarza, że piszecie, że rozdział świetny i dajecie linka do siebie. Chcę się rozwijać dlatego zależy mi na waszych szczerych opiniach. Dlatego też stworzyłam podstronę gdzie możecie mnie powiadamiać o każdym nowym rozdziale, które z pewnością chętnie przeczytam. To by było na tyle...ale się rozpisałam. Biorę się za pisanie następnego i liczę na wasze komentarze ^^.

Koniec psot!
Nox!

23 komentarze:

  1. Świetny rozdział! Czekam na następny :]

    OdpowiedzUsuń
  2. AAAA!!! Bosko, super, genialnie, aż mi słów brakuje!
    Chociaz strasznie mi szkod aToma, wydaje się taki słodki ;( Ale ta zemsta stawia go pod znakiem zapytania... No cóż, i tak jest uroczy :3 Mmmm... Uwielbiam Fremione ;D Ciekawe kiedy Herma będzie w koncu w tym milutkim rudzielcem. Ale im ta Angelina dała popalić! Ostra z niej babka nie ma co! Aż się jej boję! Krótki ten rozdzialik, a szkoda, bo bardzoo lubię twoje opowiadanie *.* Mam nadzieję, że nowy rozdział pojawi się w miarę szybko, bo nie wiem jak długo jeszcze wytrwam do kolejnego spotkania ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Okej ja nie polecę mojego blogu bo go nie mam xD. Szczerze tamte rozdziały były przesłodzone teraz zaczyna się coś dziać. Tom taki że tak to ujmę kujonek, milutki bez charaktru teraz go nabiera. Co jeszcze co fred powiedział hermionie ?? Pozdrawiam, życzę weny i pisz szybko jestem ciekawa co wymyśli Tom zemsta na hermionie czy fredzie ??

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach, można powiedzieć, że miałam rację. ;) Pocałowali się, choć tylko w policzek xD
    Biedny Tom. Dla mnie to on jest pokrzywdzony przez Hermionę - powinna od razu uświadomić go, że Fred jest jej bliższy niż on. Ta zemsta będzie jej winą.
    W ogóle to nie mogę się doczekać tego wątku! Liczę na pomysłowość Toma (tudzież Twoją^^) i mam nadzieję, że będzie to naprawdę evil. xD
    trust me, i'm a doctor.
    (przepraszam, ze względu na nowy fandom postanowiłam tak podpisywać komentarze. ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie się czyta- aż, żal, że rozdziały takie krótkie i pojawiają się rzadko ;) Chce więcej! :P

    OdpowiedzUsuń
  6. KOCHAM TO! Naprawdę powinnaś myśleć w przyszłości o jakimś zawodowym pisarstwie, bo to jest naprawdę świetne.
    Życzę ci dużej weny i ogromnie dużo czasu, żeby regularnie dodawać rozdziały ;d
    Jeżeli chodzi o moje postanowienia na ten rok, to wymiękłam i wątpię, żeby teraz się udało je odnowić. No, ale .. trzeba być dobrej myśli ; >

    OdpowiedzUsuń
  7. No więc tak. Po pierwsze dziękuję za dedykację ;) Po drugie rozdział jak zawsze genialny ;) Po trzecie jestem (chyba zbyt) mocno ciekawa jaką zemstę planuję Tom :> Hmm... A no i tak i po czwarte należy ci się porządny kopniak w dupę za ucięcie w takim momencie :D Mam nadzieję, że następny rozdział pojawi się niedługo ;> Natalia

    OdpowiedzUsuń
  8. O rany! Ciekawa jestem co takiego planuje Tom! W sumie z drugiej strony on mnie strasznie irytuje! :D Pisz szybko kolejny. Weny życzę ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Mamo *3*
    Jestem strasznie ciekawa co będzie dalej.
    Pisz, pisz, pisz! WIĘCEJ!
    Niech Fred pocałuje Hermionkę, tak! xD
    Pozdrawiam i życzę DUŻO weny,
    ~Miona

    OdpowiedzUsuń
  10. Głupia Hermiona! Tom przez nią cierpi! Ugh... Na Merlina, niech ona mu powie, a nie tylko posyła mu smutne spojrzenia - jak dziecko.
    Co do uwag to mam jedną: Według mnie Hermiona mimo wszystko jest zbyt pracowita, chodzi mi o tę pracę z Tomem, gdzie marudziła, że on już sobie sporo przygotował. Irytowała mnie w tamtym momencie. Ale poza tym rozdział bardzo dobry, podoba mi się, Tom w końcu ma jakiś charakter! Tak trzymaj!

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej. A więc tak: z tego jak opisałaś Toma, musi on być w moim typie xd Brązowe kręcone włoski i czekoladowe oczka. Uhuhu xd No nie ważne... Jeżeli jest taki mściwy to cała dobra opinia legnie w gruzach! Fred może i nie ma kręconych brązowych włoskow, ale ma brązowe oczy i jest słodki. No! Więc czekam jak rozwinie się akcja. Bardzo podoba mi się jak wypromowałaś Hermione, niektórym nie udaje się wprowadzenie dówch mężczyzn x Hermiona. Chcą napisać rozterkę miłosną, a robią z Hermiony jakąś niezdecydowaną lafiryndę. Straszne -.- Na szczęście Ty tego uniknęłas. Opowiadanie jest świetne! Mam Cię w obserwowanych więc będę zaglądać.
    granger-land.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właściwie Tom ma błękitne oczy musiałaś nie doczytać ;).

      Usuń
    2. Albo piszę jak połamana i nawet nie wiem co. Nie ważne, w każdym razie, dzięki, za poprawienie ^.^ Tak już, innym torem, to ciekawej muzyki słuchasz.

      Usuń
  12. ojooojojojojojojojojo ! xdd ALE FAJNE ! Zemsta?:D ja chce nastepneo rozdzialu ! : ( : *

    OdpowiedzUsuń
  13. Nominowałam Cię do Liebster Awards ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nareszcie mogłam przeczytać Twoje bajeczne opowiadanie <3

    Przeczytałam wszystkie rozdziały od początku i jestem zachwycona *.* Strasznie mnie ciekawi, co Fred szepnął Hermionie do ucha... uwielbiam jak nasza mała Mionka wścieka się na Freda, a potem mu ulega ;D To takie słodkie! Ale nie powiem... obawiam się Toma.... pisz proszę szybko, nie mogę się doczekać nowego rozdziału < 333

    Pozdrawiam i życzę weny <3

    OdpowiedzUsuń
  15. kiedy nowy rozdzial?

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo mi się podoba twój blog . ♥
    Uważam że jest jednym z lepszych blogów o Fremione. :) A czytam ich bardzo dużo :)
    No nic .. jak najszybciej dodaj kolejny rozdział . :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie -> http://ginny-and-draco-magic-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny rozdział, ale kiedy następny ? :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kiedy następny rozdział? Niecierpliwię się! ;-*

    OdpowiedzUsuń
  19. Haha, muszę na początku powiedzieć, że kocham Lunę <3.

    Jest godzina 3:30, a ja czytam Fremione! No cóż, przyznam, że nie lubię tego paringu i nigdy nie polubię, bo wolę Rona i Hermione, czyli jak święta Rowling wymyśliła :).

    Co do działu, Tom wydaje się dość dziwny. Chociaż rozumiem go jest zazdrosny. Widzi, że coś się kroi pomiędzy Fredziem, a Hermioną. Na jego miejscu też zaczęłabym się denerwować. Ogólnie Tom pasuje mi do Luny, nie wiem skąd ten dziwny pomysł. Chodź wolę Nevilla i Lunę, ale tak jakoś mi się nasunęło. Czekam na następny dział u mnie nowość - w końcu. :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Dla mnie prawie wszystko jest super. Bardzo podobała mi się akcja w Pokoju Życzeń jak Fred objął Hermionę. To było prze słodkie<3 No i Tom tutaj mi się podobał, jak był zazdrosny ;) No ale może postaraj się o bete lub sprawdzaj dokładniej notki. Powinnaś się na tym przede wszytkim skupić. Myślałaś może o zmianie szablonu? Polecam zaczarowane-szablony.blogspot.com. Robią cudowne i w miarę szybko ;) no i polecam również ocenianie. Sama jestem w załodze niebieskim-piorem.blogspot.com zachęcam do zapisania się;) opiszemy Twoje błędy, powiemy, na czym powinnaś się skupić itp. Pozdrawiam i czekam na rozdział! ;*
    Freddie

    OdpowiedzUsuń
  21. Recently sorting through the kitchen is not totally as much as necessary.
    Unique folks who sneek peek our machines explained home brewing
    a cup of joe about A short period. Steer clear of gorging as well as hard to lift, unhealthy
    fats which may typically fat you really therefore making you touch
    struggling.

    my blog post :: Best Drip Coffee Makers

    OdpowiedzUsuń